Od porodu często zastanawiam się, czy ja już jestem stara. Nie chodzi o wiek metryczkowy, tylko to na ile się czuję i wyglądam.
Po powrocie ze szpitala, codziennie przed zaśnięciem, robiłam remanent swojego ciała. Co szwankuje, co można podreperować, a z czym muszę się pogodzić.
Niektóre kłopoty same się rozwiązały, jak np. długo gojąca się rana po cc. ale sporo zostało:
- nadwaga
- kręgosłup (bolący)
- brzuch, który ciągle pamięta ciążę
- rozstępy
- zęby
- ręce, bardzo wysuszone
- paznokcie, lubią się rozdwajać
- skóra głowy z łupieżem
- włosy, mam naprawdę ładne, ale wypadają, jak zwykle po ciąży
To pewnie nie wszystko, ale nie chcę się dołować ;) Muszę się podciągnąć.
Ciekawa jestem na ile lat wyglądam. Wczoraj byłam na wykładzie w szkole, było dużo znajomych i cały czas słyszałam, że mnie ktoś nie poznał, i miał to być komplement. Rzeczywiście zmieniłam się, urodziłam dziecko i nie mam już wielkiego brzucha ;) Odrosły mi włosy, ostatni raz miałam takie długie 11 lat temu. Zrobiłam sobie przerwę od soczewek i noszę okulary kujonki, które, o dziwo, korzystnie zmieniły mi twarz.
Jednak czuję się staro. Gdzieś zgubiłam siebie. Zaganiana zastanawiam się, gdzie się podziała ostatnia dekada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz